21 stycznia ok. godz. 13.30 doszło do nietypowego zdarzenia w Głuchołazach. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane, że samochód osobowy utknął na torach.
– Kobieta jadąca samochodem wpadła w poślizg na przejeździe kolejowym i spadła na torowisko. Postanowiła przejechać kolejne 100 metrów, aby dostać się do kolejnego przejazdu kolejowego, a następnie wyjechać z niego. Niestety, ten manewr się nie udał i konieczna była pomoc strażaków – mówi kpt Dariusz Pryga, rzecznik prasowy KP PSP w Nysie.
Na czas działań strażaków ruch pociągów został wstrzymany. Strażakom udało się wydobyć auto z torowiska. Nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Po akcji ruch pociągów został przywrócony.
48-letnia kobieta prowadząca forda była trzeźwa.
Foto: glucholazyonline.com.pl