Po głośnej publikacji ogólnopolskiego portalu Interia podkomisarz Magdalena Skrętkowicz pożegnała się ze stanowiskiem rzecznika prasowego nyskiej Policji.
W styczniu portal Interia napisał, że oficer prasowa nyskiej komendy, Magdalena Skrętkowicz, zamiast stawić się przed komisją zdrowia, wybrała się na… egzotyczne wakacje.
Pani oficer prasowa rozpoczęła zwolnienie lekarskie na początku 2021 r. Zwolnienie było wielokrotnie przedłużane. W kwietniu 2021 przełożeni wysłali ją na komisję lekarską, aby orzec o przydatności do służby. To standardowa procedura. Inni funkcjonariusze nyskiej komendy przebywający na zwolnieniach lekarskich byli kontrolowani wielokrotnie.
Magdalena Skrętkowicz miała pojawić się przed komisją 5 maja. Nie dotarła jednak z powodu „choroby”. Jak ustalił portal Interia, owa „niedyspozycja” nie przeszkodziła jej jednak, by w tym samym czasie wybrać się na egzotyczną wycieczkę. Policjantka zresztą niespecjalnie kryła się ze swoim wyjazdem, zamieszczając zdjęcia z ciepłych krajów na portalu społecznościowym.
Jesienią ubiegłego roku Skrętkowicz z okazji Święta Policji odebrała nagrodę Komendanta Powiatowego i Komendanta Wojewódzkiego. Wcześniej została także awansowana na podkomisarza.
Gdy portal Interia, przygotowujący artykuł, skontaktował się z Magdaleną Skrętkowicz, ta zaprzeczyła, że była na Karaibach. Później przestała w ogóle odbierać telefon.
Po opublikowaniu materiału na ogólnopolskim portalu, nikt z nyskiej policji nie zajął stanowiska w tej sprawie. Pokłosiem artykułu jest jednak odwołanie Magdaleny Skrętkowicz z funkcji rzecznika prasowego. Grozi jej także postępowanie dyscyplinarne, bowiem zgodnie z ustawą o Policji, funkcjonariusz musi powiadomić przełożonego o wyjeździe poza granice UE, jeżeli ten trwa dłużej niż 3 dni.
Lokalne media, między innymi Regionalna Telewizja Opolskie, od dawna informowały o tym, że Skrętkowicz była ulubienicą obecnego Komendanta Edwarda Flagi. To zresztą nie pierwszy raz gdy nyska Policja jest na czołówkach w ogólnopolskich mediach. Głośnych echem odbiła się między innymi sprawa oskarżeń o mobbing w lokalnej Komendzie. Mówiła o tym m.in. nadkom. Małgorzata Jeżewska, która zarzucała Edwardowi Fladze, że była przez niego poniżana i szykowana, a także, że szukał haków, by pozbawić ją pracy.