To był znakomity weekend dla fanów sportu. Emocjonowaliśmy się występami naszych skoczków, którzy rywalizowali o kolejne punkty Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt. Dziś było trochę gorzej, ale wczoraj biało-czerwoni zajęli dwa miejsce na podium, w tym to najwyższe przypadło Kamilowi Stochowi. Ale i lokalnie mieliśmy wiele powodów do radości. Swoje mecze wygrali zarówno nyscy koszykarze, jak i siatkarze.
Najpierw trzymaliśmy kciuki za IgnerHome AZS Basket Nysa. Nasi koszykarze toczyli bardzo zacięty mecz na wyjeździe z Obrą Kościan. Najważniejsze, że wrócili z tarczą i rozpoczęli 2021r. od wygranej. Pokonali rywali różnicą 10 punktów.
– Nie obyło się bez nerwów! Przez pierwszą połowę wisiała nad nami jeszcze klątwa starego roku. Wszystko zmieniło się po wyjściu z szatni! Nasi zawodnicy odrobili głęboką stratę i wyszli na dziesięciopunktową przewagę! BARDZO charakternie rozpoczynamy ten rok. – IgnerHome AZS Basket Nysa.
Wisienką na torcie, czy jak mawia klasyk, truskawką, był wieczorny mecz podopiecznych Krzysztofa Stelmacha. Było to zarazem pierwsze spotkanie Stali w Hali Nysa w 2021r. Niewielu dawało szansę nysanom w starciu z faworyzowaną ekipą gości. Ci jednak znów pokazali charakter, wolę walki i grę na miarę PlusLigi. Dzięki temu Stal sprawiła kolejną sensację, jeszcze większą niż pokonanie pod koniec zeszłego roku Skry Bełchatów. Tym razem nasi siatkarze zdobyli trzy punkty pokonując Jastrzębski Węgiel 3:1. Ta wygrana pozwoliła im awansować na 12 miejsce w tabeli. MVP meczu został Łukasz Łapszyński.
Grafika 1: IgnerHome AZS Basket Nysa
Grafika 2: Stal Nysa
Foto główne: Stal Nysa