Tylko w pierwszym półroczu tego roku w naszym województwie zanotowano już 243 przypadki zachorowania na boreliozę. Chorych może być jednak znacznie więcej. Wszystkiemu winne są kleszcze – te niepozorne pajęczaki wyglądają niegroźnie, ale ich ugryzienie może skończyć się dla nas tragicznie.
Pogoda wręcz idealna na spacer – wyprawę do parku czy do lasu. Pamiętajmy jednak, by po powrocie do domu obejrzeć dokładnie nasze ciało i sprawdzić czy nie przywlekliśmy pasażera na gapę. Taka aura jaką mamy obecnie wyjątkowo sprzyja kleszczom. Pajęczaki wychodzą na żer i czekają na niczego nieświadomą ofiarę. Wbrew powszechnemu mitowi nie skaczą na nas z drzew, tylko cierpliwie czekają np. na końcówkach liści, by zahaczyć o nasze ubranie. Później wędrują po ciele i szukają odpowiedniego miejsca do wkłucia. Pamiętajmy, że kleszcze znajdziemy już nie tylko w lasach, ale też w parkach, na łąkach, a nawet w przydomowych ogródkach. Przenoszą groźne choroby, którymi mogą nas zarazić. Jedną z najgroźniejszych jest borelioza. W ubiegłym roku w województwie opolskim zachorowało 700 osób.
Jeżeli po spacerze zauważymy na naszym ciele pajęczaka, nie panikujmy i jak najszybciej go usuńmy. Możemy to zrobić za pomocą pęsety lub miniaturowej pompki ssącej, tzw. „kleszczołapki” dostępnej w aptekach. Należy go chwycić tuż przy skórze, za przednią część ciała i zdecydowanym ruchem pociągnąć ku górze. Potem musimy zdezynfekować miejsce po ugryzieniu. Jeżeli mamy obawy czy usuniemy intruza prawidłowo, poprośmy o pomoc pielęgniarkę lub lekarza. Pamiętajmy – im dłużej kleszcze jest wgryziony w nasze ciało, tym większe staje się ryzyko zakażenia boreliozę lub którąś z innych groźnych chorób przenoszonych przez tego pajęczaka.