65-letnia mieszkanka gminy Nysa padła ofiarą oszustów. Kobieta straciła ponad 31 tysięcy złotych oraz złotą biżuterię.
– Do 65-letniej mieszkanki gminy Nysa zadzwoniła kobieta podająca się za funkcjonariuszkę policji, informująca ją, że jej córka spowodował wypadek drogowy w którym zginęła potrącona ciężarna kobieta i potrzebuje 500 tysięcy złotych aby uniknąć kary. Niczego nieświadoma kobieta przygotowała 31 tysięcy złotych oraz złotą biżuterię, a następnie przekazała je mężczyźnie, który niedługo po telefonie zjawił się pod jej domem – mówi st. sierż. Janina Kędzierska, p. o. oficera prasowego KPP w Nysie.
Powyższa sytuacja opisuje tylko jeden ze scenariuszy wykorzystywanych przez przestępców. Co zrobić żeby nie dać się oszukać?
- Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
- Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
- Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
- Pamiętajmy, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto.
- Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem, zakończmy rozmowę. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu.
Rozmawiajmy z naszymi rodzicami i dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich dobroć. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie dużej ilości pieniędzy. Nie zapominajmy także o osobach starszych, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Foto: Policja Nysa