Kobieta, która w ubiegłym roku zepchnęła ojca ze schodów w Bodzanowie, trafi na przymusowe leczenie psychiatryczne. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Opolu.
Przypomnijmy – do tragedii doszło w nocy z 6 na 7 października ubiegłego roku. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w domu rodzinnym w miejscowości Bodzanów w powiecie nyskim. Według prokuratury, córka miała najpierw uderzyć ojca butelką w głowę, po czym zepchnąć go ze schodów. Mężczyzna zmarł.
Pobitego 64-latka znalazł jego syn. Mężczyzna chciał od razu jechać do szpitala. Poszkodowany jednak odmówił. Opowiedział też synowi co się wydarzyło.
64-latek czuł się coraz gorzej i finalnie trafił do nyskiego szpitala. Niestety, obrażenia były tak ciężkie, że mężczyzna po dwóch dniach zmarł.
29-latka została aresztowana. Postawiono jej zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym. Kobieta przyznała się do winy. Groziło jej co najmniej 5 lat więzienia. Kobieta nie trafi jednak za kratki. Biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełniania czynu, 29-latka miała całkowicie zniesioną poczytalność. Sąd orzekł wobec kobiety tzw. detencję, czyli przymusowe leczenie w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym.
Jej stan będzie co jakiś czas monitorowany. Detencja nie jest karą, lecz jednym ze środków zabezpieczających. Jest stosowana wobec osób, co do których istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że z powodu choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego ponownie mogą popełnić czyn zabroniony o wysokiej szkodliwości społecznej.
O zakończeniu detencji postanawia sąd na podstawie opinii lekarzy psychiatrów.