Gaszą pożary, pomagają poszkodowanym w wypadkach czy niosą pomoc w obliczu różnych katastrof. Zdarza się jednak, że są wzywani do interwencji o mniejszym ciężarze gatunkowym. Tak było w ubiegły wtorek, gdy strażaków wezwała zaniepokojona właścicielka czworonoga.
– Z treści zgłoszenia wynikało, że kot kobiety wyskoczył przez okno na daszek i nie potrafi samodzielnie dostać się do mieszkania – mówi kpt Dariusz Pryga, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Ratownik zabezpieczony w sprzęt do ratownictwa wysokościowego zdjął kota i przekazał go uradowanej właścicielce.
Foto ilustracyjne/Pixabay