Z pewnością nie tak wyobrażali sobie egzamin dojrzałości tegoroczni maturzyści. I mowa tu nie o zagadnieniach czy poziomie ich trudności, ale sytuacji pandemii, która spowodowała duże zamieszenie także w oświacie. Abiturienci do egzaminów musieli przygotowywać się w domach.
Opóźnił się także harmonogram egzaminów. W normalnej sytuacji maturzyści znaliby już swoje wyniki. Tymczasem dopiero rozpoczęli egzaminacyjny maraton. Wszystko odbywało się w nowym reżimie sanitarnym. Uczniowie przed wejściem do szkoły musieli założyć maseczki i zdezynfekować ręce. Musieli też zachować odpowiednią odległość od siebie. Na sali mogli już zdjąć maseczki. Z powodu konieczności wyznaczenia odpowiednich odległości między uczniami w placówkach przygotowano więcej sal niż w latach poprzednich.
W tym roku w naszym powiecie do egzaminu dojrzałości przystąpiło blisko 700 abiturientów. Tradycyjnie na pierwszy ogień poszedł język polski. Egzamin pisemny z ojczystego na poziomie podstawowym składał się z dwóch części – maturzyści musieli rozwiązać test i napisać własny tekst. Do wyboru było wypracowanie dotyczące „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego lub interpretacja wiersza Anny Kamieńskiej „Daremnie”.
W kolejnych dniach odbędą się pisemne egzaminy maturalne z matematyki (9 czerwca) oraz z języka obcego (10 czerwca).
