Pomimo licznych apeli Policji i mediów wciąż dochodzi do oszustw tzw. „metodą na wnuczka”. Wczoraj mieliśmy przykład takiego działania w Nysie. Oszukana seniorka straciła aż 50 000 złotych.
Schemat działania oszustów zawsze jest podobny, o czym przekonała się 85- letnia mieszkanka gminy Nysa. Około godz. 16:00 kobieta odebrała telefon, na który zadzwonił oszust podający się za jej wnuczka. Mężczyzna poinformował ją, że potrącił kobietę w ciąży i zatrzymała go policja. Potrzebuje teraz pieniędzy, by uniknąć konsekwencji. Następnie do rozmowy włączył się inny mężczyzna przedstawiając się za policjanta. Seniorka zgodnie z wskazówkami fałszywego funkcjonariusza, przekazała 50 000 zł nieznanej kobiecie, która przyszła pod jej dom.
Seniorka straciła oszczędności życia. Na szczęście inne seniorzy zachowali czujność i nie dali się oszukać. Oszuści dzwonili bowiem do jeszcze czterech seniorów. Ci jednak nie dali nabrać się na podstęp i zawiadomili Policję.
Funkcjonariusze po raz kolejny apelują, by stosować się do zasad bezpieczeństwa i uczulać naszych seniorów na potencjalne zagrożenia. Rozmawiajmy z naszymi rodzicami i dziadkami i przestrzegajmy ich przed oszustami.
Poniżej kilka wskazówek od Policji, co zrobić, by nie paść ofiarą oszustwa na „wnuczka”:
- przede wszystkim bądźmy ostrożni – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Podzielmy się tą informacją z bliskimi, nie działajmy sami. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów;
- pamiętaj, aby potwierdzić dane osoby dzwoniącej, najpierw należy rozłączyć połączenie, a dopiero później wybrać numeru bliskiej nam osoby;
- w sytuacjach budzących wątpliwość i podejrzenie oszustwa, natychmiast powiadom najbliższą jednostkę Policji lub zadzwoń pod numer alarmowy 112;
- nigdy nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na kontach bankowych.
Foto: KPP Nysa