Bez mandatu Krajczy, Rozumek, Mazguła, Wyczałkowski, Chwalenia, Walawender i Kruczkiewicz – to z pewnością największe niespodzianki podczas wczorajszych wyborów.
Rada Miejska w Nysie
Pierwotnie tytuł artykułu brzmiał „Orły i jelenie nyskich wyborów”, ale „orzeł” wylądował bez mandatu radnego z listy Kordiana Kolbiarza, a „jeleń” z PO okazał się królem lasu, zdobywając świetny wynik. Ale do rzeczy. O dużym rozczarowaniu mogą mówić koledzy i koleżanki ze wspólnej listy Trzeciej Drogi, Polska 2050 i PSL. W wyborach do Rady Miejskiej w Nysie zdobyli bardzo mizerny wynik. To głównie przez brak silnych i rozpoznawalnych nazwisk.
Podobnie ma się z „Pozytywnymi”, którzy widocznie wzbudzili inne emocje u wyborców, niż się spodziewano. Za to zgodnie z prognozami słabiutki wynik zanotował nikomu nie znany komitet „Tradycja rozwój nowoczesność”. Niechciany na listach KO Adam Mazguła zdobył tylko 130 głosów. Kolejne srogie rozczarowanie to startująca z własnego komitetu Celina Lichnowska, która zdobyła tylko 198 głosów. Szkoda, bo przy lepszym doborze koalicjantów mogła ponownie zdobyć mandat radnego.
Na lepszy wynik liczył z pewnością liczył Jacek Makowski z Forum Samorządowego 2002, który zebrał tylko 46 głosów, czy też z tej samej listy Ryszard Walawender (16 głosów poparcia). Czerwoną kartkę zobaczyli radni Przemysław Dziaduś (83 głosy), Dariusz Bednarz (238 głosów) i Edward Hałajko (72 głosy) popierający w poprzedniej kadencji działania Kordiana Kolbiarza oraz Feliks Kamienik (147 głosów na liście KO). Do ław nie udało się powrócić Januszowi Chabińskiemu z PiS (161 głosów). O karierze w radzie mogą na razie tylko pomarzyć Jacek Krzysztoń (153 głosy poparcia), Andrzej Rosa (125 głosów), Robert Baraniewicz (88 głosów), Mateusz Wilk (słabiutkie 61 głosów), czy też mimo przyzwoitego wyniku Wojciech Zwardoń (252 głosy w okręgu wiejskim). Na swoją szansę, kadencję, albo i dwie musi też poczekać Artur Pieczarka (210 głosów).
Wśród liderów list są takie nazwiska jak Arkadiusz Kuglarz (799 głosów), wspomniany Dariusz Jeleń (590 głosów), który może być głosem rozsądku w koalicji, Joanna Bosak (391 głosów) i Bartłomiej Dykta (442 głosy) z KO, Ewelina Szewczuk (579) i Paweł Szyra (425 głosów) z PiS oraz Sebastian Jankowicz (496 głosów) i Adam Zelent (485) z KWW Kordiana Kolbiarza.
Rada Powiatu Nyskiego
PiS będą reprezentować m.in. Paweł Nakonieczy (2150 głosów), Przemysław Tetłak (2102 głosy), Damian Wylężek (1035 głosów), Joanna Burska (1391 głosów) i Piotr Janczar (435 głosy), a Koalicję Obywatelską m.in. Daniel Palimąka (rekordowe 2324 głosy poparcia), Teresa Nosal (774 głosy), Grzegorz Samborski (1035 głosów), Ireneusz Szafraniec (707 głosów). Z list Forum Samorządowego dostali się Piotr Bobak (964 głosy), Joanna Czarnecka (358 głosów) i Agnieszka Miler (367 głosów).
W bratobójczej walce z list „trzeciej drogi” Jolanta Barska (611 głosów) pokonała 34 głosami Norberta Krajczego. To już chyba już chyba naprawdę emerytura zasłużonego samorządowca. Prawdziwy polityczny zjazd zaliczył też Jacek Chwalenia (359 głosów), który trafił na chwilę na peryferia polityki. Kolejna zmiana barw powinna jednak pomóc. Co na to Kazimierz Rozumek (słabiutkie 183 głosy)? Może pójdą razem, z pozytywnym nastawieniem.
Do powiatu nie wejdą też Zdzisław Konik (72 głosy), Jacek Suski (33 głosy) i Piotr Tarapata (334 głosy) oraz Bartosz Bukała (167 głosów). Wszyscy reprezentują Pozytywnych. Solidne 583 głosy nie wystarczyły Szymonowi Pleszczakowi (FS 2002). Dla przykładu 473 głosy Czesława Biłobrana z innej listy pozwoliły na wejście do rady. Dobrze, bo nie będzie nudno. W radzie trudno też szukać takich nazwisk jak Bernard Rudkowski (157 głosów), Andrzej Murza (141 głosy), Janusz Jaskot (368 głosów), czy Alina Baran (194 głosy poparcia).