Od stycznia zaszła zmiana na stanowisku jednej z najważniejszych placówek w naszym regionie. Mowa o szpitalu powiatowym w Nysie, zatrudniającym ponad 1000 osób. Nowym dyrektorem został Artur Kamiński. Nowy włodarz wydał wczoraj oświadczenie w sprawie podjętych działań i decyzji po 3 tygodniach pełnienia funkcji.
W oświadczeniu dyrektor szpitala poruszył m.in. kwestię protestu pielęgniarek. Zapewnił, że żadna z nich nie straci pracy. Szczegóły w materiale video poniżej.
Artur Kamiński został wybrany przez komisję konkursową na 6-letnią kadencję w miejsce Jerzego Hajdugi. To bardzo ważna zmiana nie tylko w kontekście bezpieczeństwa zdrowotnego. Nyski szpital jest także jednym z największych pracodawców w regionie. Przed nowym dyrektorem sporo wyzwań, m.in. kwestia zadłużenia szpitala, którego budżet wynosi blisko 200 milionów złotych. W ostatnich latach, placówka zaczęła notować ujemne wyniki finansowe na skutek m.in. inflacji oraz rosnących cen usług i płac, a kłopoty zaczęły się wraz z pandemią koronowirusa, kiedy to szpital powiatowy nie mógł wykonywać w normalny sposób kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
W styczniu zobowiązania wymagalne były na poziomie kilku milionów złotych. W ubiegłym roku ZOZ musiał zaciągnąć 5 milionów kredytu. Sposobem na wyjście z zadłużenia jest m.in. reżim kosztowy oraz nowy plan finansowy na bieżący rok. Jego kształt poznamy do końca stycznia.
Szpital musi zadbać też o realne kontraktowanie i finansowanie procedur. Z pomocą przychodzi też NFZ, który zwiększył środki dla szpitali powiatowych za niektóre wykonywane kontrakty i nadwykonanie powierzonych zadań.