21-letnia studentka nagle źle się poczuła. Do akademika „Kmicic” w Opolu wezwano pogotowie. Mimo reanimacji, kobieta zmarła.
Do tragedii doszło wczoraj (13 lipca). Około południa jedna ze studentek nagle źle się poczuła. Jak informuje portal ratownictwo.opole.pl zauważyć miała to jej koleżanka z pokoju. Kobieta wezwała pogotowie ratunkowe, a sama zaczęła prowadzić działania z zakresu pierwszej pomocy.
Stan kobiety był poważny. Po przybyciu na miejscu ratownicy od razu rozpoczęli reanimację. Niestety, pomimo ich starań, 21-latki nie udało się uratować.
Jak informuje TVP 3 Opole, kobieta miała mieć atak astmy. Wszystkie okoliczności tej tragedii wyjaśni śledztwo. Sprawę ma zbadać opolska prokuratura.