Smutną wiadomość przekazał Krzysztof Centner. Nie żyje wielki sympatyk sportu, Marek Pudło. Był dobrym przyjacielem i człowiekiem o wielu pasjach.
Odszedł niezwykły sympatyk sportu Marek Pudło
Nie było meczu, na którym nie było Marka. Wielki sympatyk m.in. reprezentacji Polski, Stali Nysa, czy Falubazu Zielona Góra. Pierwszy do kibicowania, ostatni do krytyki, chodząca encyklopedia sportu, także tego na szczeblu regionalnym. Z Krzysztofem Centnerem przemierzyli tysiące kilometrów w poszukiwaniu sportowych wrażeń. Razem organizowali Bal Mistrzów Sportu, czy też angażowali się w Nyską Ligę Bowlingową. W życiu zawodowym niezwykle rzetelny i skrupulatny, zawsze miał czas udzielić porady innym.
Marek odszedł od kibicowskiej braci w niedzielę (16.05) w szpitalu w Nysie. Zanim trafił na oiom, leczony był w szpitalu w Białej – dopóki placówka nie została „zdjęta” z mapy tzw. szpitali covidowych. Jak mówi personel szpitala, rokowania były optymistyczne, a pacjent podpięty był pod specjalną maskę tlenową. – To dla nas szok, za Pan Marek nie żyje – mówi jedna z pielęgniarek. Jednego jesteśmy pewni, Marek na pewno walczył do końca o powrót do zdrowia. Miał nam wszystkim jeszcze wiele do zaoferowania.
Żegnaj przyjacielu.
1 komentarz
Witam Bardzo Mi przykro z powodu śmierci Pana Pudło, ale Pan Marek zmarł w szpitalu w Nysie ,gdzie został przetransportowany z naszego szpitala w Białej w kwietniu z przyczyn decyzji wojewody o zamknięciu szpiatala Covidowego w Białej .
Komentarze niedostępne.