Nieco dłużej będzie musiał poczekać na walkę o mistrzowski tytuł nysanin Przemek Kierpacz. Pierwotnie turniej miał odbyć się w lutym.
– Powalczę 17 kwietnia. Oczywiście ma to związek z pandemią koronawirusa. Nowy termin został wyznaczony głownie ze względu na zagranicznych zawodników. – mówi Przemek Kierpacz.
Poza tym miejsce zawodów i obsada turnieju pozostają bez zmian. Przemek powalczy o tytuł zawodowego mistrza świata K1 w kategorii wagowej -71 kg. Gala odbędzie się na Śląsku, w Mikołowie. W zawodach weźmie udział czterech zawodników. Zwycięzca w trakcie turnieju będzie musiał pokonać dwóch rywali. Jak mówi Przemek to bardzo wymagająca rywalizacja, a każda walka otoczona jest bez kasków i ochraniaczy.
Kierpacz legitymuje się rekordem zawodowym 17-7. W swojej dotychczasowej karierze wywalczył m.in. Zawodowe Mistrzostwo Anglii (2015r.), brązowy medal Pucharu Europy (2016r.) czy 2. miejsce Amatorskich Mistrzostw Świata K1 (2019r.).
Dodajmy, że Przemek od czterech lat prowadzi też w Nysie własną szkołę sztuk walki – KO Bloodline Gym Nysa
Foto: Przemek Kierpacz/archiwum prywatne
