Mateusz Waligóra był bohaterem już kilku naszych artykułów, ale dziś powód jest szczególny. Pochodzący z Nysy podróżnik dotarł na Biegun Południowy. Udało się to w piątek 13-ego!
– Dotarłem do AFE! Biegun południowy. South Pole. Polo Sur. Choć droga wiodła mnie na południe, to jednak kompas zdawał się nieustannie wskazywać moją ulubioną Piątą Stronę Świata – relacjonuje Mateusz Waligóra.
– Ta wyprawa wcale nie zaczęła się 58 dni i 1250 kilometrów wcześniej w zatoce Hercules Inlet na pograniczu kontynentalnej Antarktydy i Lodowca Szelfowego Ronne’a. Zaczęła się wiele lat temu na zamarzniętej tafli jeziora Nyskiego w Siestrzechowicach. Nie robiłem żadnych wyjątkowych rzeczy jako dziecko. Ale marzyłem o takich. I nigdy nie przestałem! Przypomnijcie sobie o czym marzyliście jako dzieciaki. A potem zróbcie to! – dodaje podróżnik z Nysy.
Mateusz Waligóra to podróżnik specjalizujący się w wyprawach ekstremalnych. Jako pierwszy człowiek w historii przeszedł samotnie mongolską część Pustyni Gobi. Pokonywał pustynie w Boliwii i Australii, a na rowerze przejechał Andy. Przeszedł też przez całą Polskę z południa na północ „Szlakiem Wisły”. O tej wyprawie możemy przeczytać w jego książce.
Foto: Mateusz Waligóra/Facebook