Opole idzie w ślady Otmuchowa. Ekologiczne rozwiązania gminy znalazły się na tapecie władz Opola. Jeszcze w tym roku na ulicach stolicy naszego województwa mają stanąć pierwsze butelkomaty. O doświadczenia związane z funkcjonowaniem takich urządzeń opolscy urzędnicy pytali już m.in. kolegów z Otmuchowa, gdzie takie rozwiązanie sprawdza się znakomicie.
– Mamy czyste ulice i trawniki, pozbawione puszek i butelek. Z puszkami już wcześniej nie było specjalnych problemów, bo były zbierane na złom. Teraz jednak trafiają do butelkomatów. Mieszkańcy nie porzucają ich w przestrzeni publicznej, nie wyrzucają do koszy na śmieci, a w domu segregują oddzielnie. – mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Artur Banasiak, skarbnik Otmuchowa. – Wielkich pieniędzy raczej z tego nie ma, bo by zebrać większą kwotę, trzeba się mocno natrudzić. Ludzie podjeżdżają jednak pod automaty z wypełnionymi siatkami. Rekordzista otrzymał za puszki i butelki 50 zł – dodaje Banasiak.
W gminie Otmuchów znajduje się 10 takich urządzeń, m.in. w Rynku, przy ul. Sienkiewicza, ul. Jagiełły (przy orliku) oraz przy ul. Krakowskiej, ale także w Kałkowie czy Wójcicach. Do maszyn można wrzucać butelki PET z kodami kreskowymi oraz aluminiowe puszki. Po wrzuceniu drukowany jest paragon, dzięki któremu po okazaniu w kasie magistratu, otrzymuje się należne środki.
Władze gminy są bardzo zadowolone z efektów systemu. Podpisały umowę na jego kontynuację przez kolejne lata.