Orszak Trzech Króli ma swoją historię już od 15 lat w kraju i za granicą. We Włodarach odbył się po raz pierwszy. Wzięło w nim udział ponad 230 osób, zarówno dzieci jak i dorosłych.
Orszak we Włodarach
Proboszcz ks. Tadeusz Młot miał już zamysł organizacji orszaku już od kilku lat, jednak czasy pandemii nie pozwoliły na realizację. W tym roku mogło się to wydarzyć. Spotkanie mieszkańców i zaangażowanych w swoje role uczestników rozpoczęło się o 15.00, w kościele parafialnym. Myślą przewodnią orszaku było hasło „Niechaj prowadzi nas gwiazda”. I już w kościele uformował się orszak właśnie z gwiazdy, aniołków, pastuszka, trzech króli i mieszkańców, którzy założyli korony w trzech kolorach: czerwone, zielone i niebieskie.
Orszak prowadził z kościoła na plac przy wiejskiej świetlicy. Po drodze przez około 1,5 km śpiewano kolędy, a także specjalne okrzyki, inne dla każdego koloru korony. Po drodze do orszaku dołączali kolejni mieszkańcy. Na miejscu czekała Święta Rodzina z niemowlęciem, które słodko spało w żłóbku. Trzej królowie pokłonili się małemu Dzieciątku i złożyli dary.
Symbolicznie zapalono tzw. zimne ognie przy wtórze kolędy ,,Gdy śliczna Panna”, a następnie został zatańczony polonez pod przewodnictwem proboszcza. Na zakończenie uczestników poczęstowano pierniczkami, kawą, herbatą i specjalnie przyrządzonym grzanym winem.
Jak podkreślają organizatorzy – było to bardzo ciekawe wydarzenie dla lokalnej społeczności o charakterze religijnym, jednoczące wiejską społeczność.