W korycie Nysy Kłodzkiej poniżej zbiornika wodnego Otmuchów pojawiły się ogłuszone i martwe ryby. Służby Wód Polskich szacują straty na kilkadziesiąt kilogramów. Przyczyną było wyłączenie zasilania elektrowni i otworzenie awaryjnych systemów zrzutowych na zbiorniku, na którym testowane są specjalne urządzenia do elektronicznego płoszenia ryb z okolic budowli zrzutowej. W tym incydentalnym przypadku system nie zadziałał.
Pierwsze niepokojące informacje o śniętych rybach pojawiły się w niedzielę rano (19.02). Dziś Wody Polskie zdecydowały się wydać komunikat o przeprowadzonym zrzucie wody poprzez tzw. upust denny.
Działanie to spowodowało incydentalne wciągnięcie niewielkiej ilości drobnych ryb do podziemnej komory, a następnie ich wypłynięcie poniżej zapory – w korycie Nysy Kłodzkiej. Przedstawiciele Wód Polskich Zarządu Zlewni w Nysie natychmiast po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu przeprowadzili wizję terenową oraz nawiązali kontakt z odpowiednimi służbami. Obecnie sytuacja jest już ustabilizowana i wróciła do normy. Pracownicy Wód Polskich na bieżąco monitorują działanie urządzeń wodnych i koryto rzeki w tym rejonie – czytamy w komunikacie
Przyczyną były niekorzystne warunki atmosferyczne, w tym zagrożenie przekroczenia stanów ostrzegawczych na rzece oraz przekroczenia normalnego poziomu piętrzenia na zbiorniku wodnym. Brak zasilania na jednym z turbozespołów elektrowni wodnej uniemożliwił standardowy tryb zrzutu wody.
Obecnie trwa zbieranie martwych okazów. Część wciągniętych ryb była jedynie ogłuszona.
fot. Wody Polskie