Start Aktualności Stal przegrała wygrany mecz

Stal przegrała wygrany mecz

przez Nysa Hot

Stare siatkarskie porzekadło mówi, że jeżeli nie wygrywasz meczu w trzech setach, prowadząc 2:0, to przegrywasz 2:3. O jego prawdziwości boleśnie przekonali się wczoraj siatkarze Stali, którzy choć zdobyli pierwszy punkt w PlusLidze nie mogą być w pełni usatysfakcjonowani.

Po porażce 0:3 na inaugurację rozgrywek z mistrzem Polski, Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle nie było do końca wiadomo czego można się spodziewać po nyskich siatkarzach w kolejnych spotkaniach. Jedni mówili „pierwsze koty za płoty”, a ZAKSA to ligowy hegemon, zaś drudzy wieszczyli rychły spadek Stali do pierwszoligowej rzeczywistości. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, prawda leży zapewne gdzieś pośrodku. Stal ma przebłyski, gra ambitnie i walecznie, ale (przynajmniej na razie) to zbyt mało, by wygrywać w PlusLidze. Choć wczoraj wydawało się, że podopieczni Krzysztofa Stelmacha poczują smak zwycięstwa już w drugim spotkaniu w lidze mistrzów świata. Triumf byłby tym bardziej cenny, że odniesiony na parkiecie rywala.

Czego zabrało? Doświadczenia, zgrania, zimnej krwi? Sztab ma niewiele czasu na analizę, bo sezon w pełni i drużyna szykuje się już do kolejnego meczu. 27 września Stal zagra na wyjeździe z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa.

GKS KATOWICE – STAL NYSA 3:2 (23:25, 20:25, 25:21, 25:18, 15:12)

GKS: Firlej 3, Kwasowski 22, Zniszczoł 10, Jarosz 26, Buchowski 3, J. Nowakowski 2 oraz Watten (l), Szymański 9, Nowosielski, Kohut 6, Ogórek (l). Trener: Słaby.

STAL: Komenda 1, Bartman 17, M’Baye 7, Filip 19, Łapszyński 17, Lemański 1 oraz Ruciak (l), Dembiec (l), Zajder 3, Bućko 2, Ben Tara 2, Szczurek. Trener: Stelmach.

Foto: Stal Nysa

Powiązane artykuły

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zatwierdź