Mimo, że mamy wiosnę, śmiercionośny czad nie daje o sobie zapomnieć. Dzisiaj rano, około godz. 6.00 strażacy zostali zaalarmowani, że w jednym z mieszkań przy ul. Komisji Edukacji Narodowej włączył się czujnik tlenku węgla. Strażacy niezwłocznie udali się na miejsce.
– Przy piecyku gazowym stwierdzoną dużą nieszczelność. Detektory wykazały około 300 ppm. Na szczęście w mieszkaniu zainstalowany był czujnik. Mieszkańcy otworzyli na oścież okna i wyszli na zewnątrz – mówi kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy KP PSP w Nysie.
Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Strażacy po raz kolejny apelują: koniecznie sprawdzajmy piecyki gazowe i przewody wentylacyjne. Czad wchłania się do organizmu i łączy z hemoglobiną 300-krotnie lepiej, niż tlen. A jeszcze lepiej w wyższej temperaturze, np. gdy siedzimy w ciepłej kąpieli. 20 minut wystarczy, aby zabił. Tlenek węgla jest bezbarwny i bezwonny, nie szczypie w oczy i nie drażni w gardle.
Aby ustrzec się przed tragedią, należy regularnie korzystać z usług kominiarskich oraz zainstalować w mieszkaniu wykrywacz tlenku węgla. Detektor powinien wisieć na ścianie w pobliżu urządzenia, w którym następuje spalanie, np. w kuchni i łazience z gazowym podgrzewaczem wody, kotłowni, pomieszczeniu z kominkiem, a nawet garażu, gdzie zagrożeniem są spaliny samochodu. Jeśli czad się wydobywa, urządzenie głośno to sygnalizuje. Tak było w tym przypadku. Dzięki urządzeniu nikt z rodziny zamieszkującej mieszkanie nie ucierpiał.