Mundurowi ruszyli, by zapobiec przemocy domowej, a finalnie zakończyło się na poszukiwaniach mężczyzny hodującego marihuanę. Taki nietypowy przebieg miała interwencja mundurowych z Kietrza.
-Pod koniec października, policjanci z komisariatu w Kietrzu pojechali na interwencję domową na jednej z ulic miasta. Interwencja miała dotyczyć przemocy w rodzinie, lecz mężczyzna którego miała dotyczyć interwencja, uciekł przed przybyciem policjantów. Na miejscu znajdowała się tylko zgłaszająca – informuje opolska Policja. – Już po chwili kiedy policjanci na miejscu rozmawiali z pokrzywdzoną kobietą ich uwagę przykuł charakterystyczny swąd narkotyków. W związku z tym funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania 24-latka. Szybko okazało się, że przypuszczenia kryminalnych były jak najbardziej uzasadnione. W przyczepce, która była zaparkowana pod mieszkaniem mężczyzny ukryte były ścięte rośliny marihuany. Po zważeniu roślin okazało się, że było ich tam ponad 2 kg.
24-latek przez kilka dni ukrywał się przed policją. Wrócil jednak do swojego domu, gdzie został zatrzymany przez mundurowych. Mężczyzna usłyszał już m.in. zarzuty uprawy i posiadania narkotyków. Grozi mu kara nawet do 8 lat więzienia.
Foto: opolska Policja