29 stycznia, tuż po godz. 21.30 strażacy otrzymali zgłoszenie, że przy ul. Kościuszki w Głuchołazach prawdopodobnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla.
– Niezwłocznie na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej, a także zespół ratownictwa medycznego. Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że doszło do zatrucia tlenkiem węgla u kobiety. Kobieta straciła przytomność gdy przebywała w łazience – mówi kpt Dariusz Pryga, rzecznik prasowy KP PSP w Nysie.
Kobieta została zabrana do szpitala.
– Proszę pamiętajcie o zakupieniu czujki tlenku węgla, która ratuje zdrowie i życie ludzkie. To koszt rzędu ok. 100 zł. Pokażmy, ze potrafimy walczyć z cichym zabójcą zanim dojdzie do tragedii – apeluje Pryga.
Pamiętajmy – czad nie posiada smaku, zapachu, barwy, nie jest drażniący i w ogóle sprawia wrażenie że go nie ma. Jednak pozory mylą, w odpowiednim stężeniu potrafi uśpić, a następnie zabić ofiarę w niespełna 30 minut.
Najczęstsze objawy zatrucia to:
-ból głowy i zawroty głowy,
-nudności, wymioty,
zaburzenia równowagi i orientacji,
-osłabienie, znużenie,
-przyspieszone bicie serca (tachykardia), zaburzenia rytmu serca,
-spadek ciśnienia tętniczego,
-zaburzenia świadomości aż do śpiączki,
-drgawki.
Foto archiwalne