Ratownicy WOPR niestety znów w akcji. Niestety, bo finał poszukiwań okazał się tragiczny. Nie żyje starszy mężczyzna. Gdyby nie świadek, mogło być więcej ofiar.
Nad Jeziorem Nyskim utonął wędkarz
Świadek zdarzenia telefonicznie powiadomił, że w okolicach wysp 2 osoby wypadły z małej łodzi rybackiej. Mężczyzna nie był w stanie podać dokładnej lokalizacji, ale 4 jednostki WOPR szybko znalazły miejsce wypadku. Do zdarzenia doszło około godziny 12.40
Jednego z nich wyłowił kolega, drugiego nie mogli odnaleźć. Natychmiast z bazy WOPR wypływają 4 łodzie ratownicze i 10 ratowników oraz Policja wodna. Po chwili odnajdują kilkanaście metrów od wyspy unoszące się ciało mężczyzny – relacjonuje dowódca WOPR w Nysie, Jarosław Białochławek.
Reanimacja mężczyzny trwała nieprzerwanie podczas transportu na ląd. W tym czasie nad jeziorem dojechała karetka. Pomimo godzinnej reanimacji nie udało się uratować poszkodowanego. – Na miejscu ustalono, że wędkarze byli pod wpływem alkoholu. Przestrzegamy przed alkoholem, naprawdę ludzie opamiętajcie się! – apeluje dowódca WOPR.
Na miejscu sprawę bada Policja oraz Prokuratura Rejonowa w Nysie. Poprzedni podobny śmiertelny wypadek nad Jeziorem Nyskim miał miejsce przed trzema laty.
fot. WOPR Nysa