Sprawa, którą żyły polskie i czeskie media ma swój szczęśliwy finał. Krokodyl o wdzięcznym imieniu Mireczek jest cały i zdrowy. Powrócił już do swojego właściciela.
Przypomnijmy – hodowcy z Czech uciekł krokodyl. Istniało prawdopodobieństwo, że wpłynął do rzeki Ostravicy, a potem przedostał się do Odry i znajduje się w naszym województwie.
Jak się jednak okazało, Mireczek wcale nie palił się do zagranicznych wojaży. Metrowy gad zrobił sobie urlop w… piwnicy domu hodowcy. To tam właśnie został znaleziony przez policjantów.
Krokodyl jest w dobrym stanie. Teraz warunki jego hodowli zbadają służby.
Foto: Policie CR/Twitter