Za nami Rajd Porozumienia Sudeckiego. To wspólna impreza dwóch oddziałów PTTK Tryton i PTTK Ziemi Kłodzkiej. Na uczestników imprezy czekały liczne atrakcje.
To kolejny raz, kiedy nyskie „trytonki” nie zawodzą. Wysoka frekwencja, dobre humory i przygotowanie do długich wycieczek. Ekipa z Nysy to zawsze dobry kompan do górskich wycieczek. W tegorocznej edycji rajdu łącznie wzięło udział blisko 300 osób.
Na szczycie Biskupiej Kopy podczas uroczystego podsumowania rajdu były przeprowadzone konkursy z nagrodami, a na uczestników czekał ciepły posiłek. Nie mogło zabraknąć również pamiątkowych certyfikatów oraz pamiątkowych odznak turystycznych.
Wysoką frekwencją zaskoczony został restaurator od lat prężnie działający na szczycie góry. Liczba turystów, która tego dnia odwiedziła popularną Kopę przerosła podaż czeskiego i polskiego piwa. Za rok dostawa będzie większa! – Ognisko, czarna kawa i zimny trunek zwłaszcza dla czeskich turystów to niemal obowiązek – mówi jeden z kłodzkich przewodników.
Dodajmy, że dla urozmaicenia rajdu, jego organizatorzy zaplanowali podejścia z różnych stron góry. Widoki od Zlotych Hor w galerii. Dla przewodników sudeckich spotkanie było okazją do rozmów o kondycji turystyki w dobie pandemii, a także o nowych trasach, które powstają jak grzyby po deszczu po obu stronach pogranicza.
W kalendarzu imprez nie można przegapić również „Zlatohorskiego trekingu”. 43 edycja tego rajdu pieszego startuje 3 października.