W wyniku zderzenia autobusu z ciężarówką na autostradzie A4 ucierpiało siedmioro dzieci i troje dorosłych. Trasa była przez kilka godzin zablokowana. Około 14.30 ruch przywrócono. Jak się dowiedzieliśmy, autobusem należącym do nyskiego MZK podróżowała wycieczka przedszkolaków z Gałązczyc w gminie Grodków.
Do wypadku doszło ok. 9.30 na 155 kilometrze autostrady w pobliżu punktu poboru opłat Karwiany. Jak poinformował rzecznik wrocławskiej policji, winnym całego zajścia był najprawdopodobniej kierowca nyskiego autobusu. – Jadąca w kierunku granicy ciężarówka przed remontem zwolniła. Jej kierowca wyhamował prawie do zera. Kierujący autobusem nie zdążył zatrzymać pojazdu i wjechał w tył tira – relacjonował asp. szt. Łukasz Dutkowiak.
Najmocniej w wypadku ucierpiała jedna z opiekunek wycieczki, która w momencie uderzenia znajdowała się na przodzie autobusu. Kobieta wypadła przez przednią szybę na jezdnię. Przyleciał po nią śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, który zabrał poszkodowaną do szpitala. Trafił tam także kierowca autobusu. Pojazdem podróżowało łącznie 45 osób, w tym aż 30 dzieci w wieku około 5 lat. Była to wycieczka z niepublicznego przedszkola z Gałązczyc w gminie Grodków na Opolszczyźnie. Dzieciaki jechały do wioski indiańskiej we Wrocławiu. Siedmioro najmłodszych także ucierpiało w wypadku. Były opatrywane przez służby medyczne na miejscu, zaraz po zdarzeniu Na szczęście, obrażenia okazały się niegroźne.
fot. Pixabay