Oszuści co rusz modyfikują metody działania, by wyłudzić pieniądze. Dlatego tak ważna jest nasza czujność. Po metodach na „wnuczka” i na „policjanta” powraca sposób na „biednego milionera”. Do takiego przypadku doszło ostatnio w Namysłowie.
Przestępcy „polują” w okolicach placówek bankowych, czy lombardów. Sposób działania jest zawsze podobny. Do przypadkowego przechodnia podchodzi osoba podająca się za milionera i łamaną angielszczyzną opowiada wymyśloną historyjkę.
– Najczęściej dotyczy ona nagłej blokady karty kredytowej lub zablokowanego konta bankowego. Ponieważ siedziba jego banku jest za granicą, nie może na miejscu wyjaśnić sprawy zablokowanych milionów. Oszust, chcąc uwiarygodnić swoją historię o majętnym pochodzeniu, wyciąga z kieszeni „złotą” biżuterię, oferując ją za kilka banknotów. Prosi o kilkadziesiąt lub kilkaset złotych na paliwo w zamian za pokazane pierścionki, łańcuszki i zegarki. – informuje Policja.
Oszust często prosi czy wręcz nalega, by podejść z nim do bankomatu, gdzie udaje mu się podejrzeć nasz PIN. Podczas sztucznie wytworzonego tłoku ginie nasza karta bankomatowa a tajemniczy nieznajomy odjeżdża. Samochodu z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi nikt nie zapamiętuje. Złotnik po obejrzeniu biżuterii stwierdza, że nie ma ona żadnej wartości.
Choć ta historia wydaje się niewiarygodna, przytrafiła się ostatnio jednemu z mieszkańców Namysłowa. Stracił kilkaset złotych i kartę bankomatową.
– Pamiętajmy, że przestępcy dokładają wszelkich starań i stosują przeróżne triki, aby wyłudzić pieniądze. Wszystkie metody oszukania niewinnych osób, łączy presja czasu ze strony przestępców. Dlatego, najlepszym sposobem przeciwdziałania jest duża ostrożność przy podejmowaniu decyzji. Jeśli cokolwiek budzi nasze wątpliwości, zakończmy przypadkową rozmowę od razu. Poinformujmy naszych najbliższych o podejrzanej sytuacji. Nie wahajmy się również powiadomić swojego dzielnicowego lub zadzwonić pod numer alarmowy 112. – apeluje Policja.