Ratownik medyczny, młody przedsiębiorca, kandydat na radnego Rady Powiatu. Rozmawiamy z Krystianem Lechem, który kandyduje z listy Prawa i Sprawiedliwości.
NysaHot: Dlaczego zdecydowałeś się kandydować i co możesz wnieść do rady?
Krystian Lech: Szczerze mówiąc to jaki czas temu mój Teściu Zbigniew Ślęk wprowadził mnie w całe środowisko polityczne i tak się zaczęło. Swego czasu był wiceburmistrzem Nysy. Jeśli chodzi o same wybory, trzeba próbować – może kiedyś społeczeństwo podaruje mandat zaufania i trzeba będzie go spłacić dobrą pracą na rzecz innych. W Radzie Powiatu do której startuję na pewno przyda się spojrzenie na pewnej sprawy z perspektywy młodych ludzi, spojrzenie pod zupełnie innych kątem.
NysaHot: Twoim zdaniem dotychczas w radzie miejskiej i powiatu był dobry rozkład między młodymi radnymi, a tymi już z dużym stażem?
Krystian Lech: Moim zdaniem powinno być więcej młodej świeżej krwi, a radni z dużym stażem powinni wprowadzać w świat polityki. Młodym potrzeba mentorów, od których mogą uczyć się jak postępować dla dobra ogółu. Lepiej jest uczyć się na cudzych błędach niż na swoich.
NysaHot: Twoje priorytety jak zostaniesz radnym to?
Krystian Lech: Na pewno poświęciłbym swój czas aby sprawować funkcję radnego jak najlepiej. Potrzeba dobrej współpracy z innymi radnymi, by razem dążyć do poprawy wizerunku Nysy. Bez działania zespołowego nie można tego osiągnąć.
NysaHot: Co Twoim zdaniem w Nysie potrzeba, aby żyło się lepiej?
Krystian Lech: Nysę trzeba rozwijać żeby nie zostawała z tyłu na tle innych miast. Rozwijać, czyli przede wszystkim tworzyć nowe miejsca pracy i dogodne warunki dla rozwoju przedsiębiorczości. Nasze miasto musi tętnić życiem!