Trzy zastępy straży pożarnej zostały zadysponowane do galerii DEKADA. Jak się okazuje, włączył się alarm w jednym z pomieszczeń.
Jeden z lokali w galerii przechodzi obecnie remont. W czasie prac doszło do zwarcia przewodów. Jak mówi dyrektor obiektu, Maciej Kwit, nic poważnego się nie stało, a samo zwarcie było prawie niezauważalne.
System jednak ze względów bezpieczeństwa działa tak, by w przypadku zwarcia instalacji alarmować od razu straż pożarną. Jak dodaje Maciej Kwit, strażacy na miejscu wykonują rutynowe czynności przewidziane w takich przypadkach.