Po 2.00 w nocy zakończyła się akcja gaszenia nieczynnej cegielni w Konradowie koło Głuchołaz. Zniszczeniu uległ dach budynku. Na szczęście, nikt nie ucierpiał.
Pożar wybuchł około godz. 20.00.Na miejsce skierowano aż 9 jednostek straży pożarnej. Strażacy obawiali się, że ogień zajmie także znajdujące się tuż przy obiekcie odpady. W sumie z pożarem walczyło blisko 50 strażaków.
Pożar udało się ugasić po ponad 6 godzinach. Budynek od lat jest nieużytkowany, więc na szczęście nie było osób poszkodowanych. Dodajmy, że mimo, że cegielnia dwukrotnie była ostatnio wystawiana na sprzedaż przez komornika, nie było chętnych na budynek.
Jak informuje NTO , jest możliwe, że doszło do podpalenia. Ogień miałby rozwiązać problemy ze śmieciami znajdującymi się przy budynku. Niewykluczone także, że do zaprószenia ognia doszło przez osoby, które w starej cegielni urządziły sobie miejscówkę, w której spożywają alkohol.