- Niezwłocznie na to miejsce zadysponowano pierwszy zastęp straży pożarnej, jak również zespół ratownictwa medycznego i Policję. Po dojeździe na miejsce potwierdzono treść zgłoszenia. Ratownicy i strażacy prowadzili u poszkodowanego resuscytację krążeniowo-oddechową - mówi kpt Dariusz Pryga, rzecznik KP PSP w Nysie.
Niestety, mimo długotrwałej reanimacji, nie udało się uratować mężczyzny.
Foto ilustracyjne: Pixabay
Napisz komentarz
Komentarze