Po sobotnim zwycięstwie zespołu z Lwowa nad Będzinem spełnił się sportowy scenariusz, który z pewnością przyniesie wiele emocji, ale także nerwowych chwil.
Już 20 marca Stal Nysa zagra na wyjeździe o wszystko z Barkomem. Jeśli ugra co najmniej dwa sety, pozostanie w PlusLidze, jeśli nie, pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową...
Takiego scenariusza nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Zostając w filmowej poetyce, mamy nadzieję, że to widowisko skończy się dla Nysy happy endem.
Napisz komentarz
Komentarze