Do tego zdarzenia doszło wczoraj chwilę przed godz. 14.00. Dwa zastępy z OSP Łambinowice zostały zadysponowane do pożaru sadzy w przewodzie kominowym ul. Zawadzkiego.
– Już po usłyszeniu alarmu i dojeździe do remizy było widać że sytuacja jest nieciekawa, gdyż pół wsi było bardzo mocno zadymione. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia niezwłocznie przystąpiliśmy do działań. Przyszło nam się zmierzyć z największym i najmocniej palącym się kominem jaki do tej pory widzieliśmy – informuje OSP Łambinowice.
Po chwili miejscowych druhów wsparł zastęp z PSP Nysa. Strażacy wspólnie przystąpili do dalszych działań.
– Komin nie posiada wyczystki, wiec jesteśmy zmuszeni wybić ogromną dziurę w ścianie, by wybrać palący się żar (14 taczek żaru i popiołu). Akcja nie należała do łatwych, trwała kilka godzin. Mimo wszystko udało nam się wygasić komin – relacjonuje OSP Łambinowice.
Na miejsce wezwano także patrol Policji, który pomagał strażakom w działaniach.
Foto: OSP Łambinowice