Ale DaVka to coś więcej niż kolejna kawiarnia czy lodziarnia. To rodzinny projekt z duszą, zrodzony z pasji, przyjaźni i potrzeby stworzenia czegoś wyjątkowego. Za tym przedsięwzięciem stoją cztery osoby: Darek, Karolina, Zosia i Grażyna – każdy z innym doświadczeniem, ale wspólną wizją: miejsca, które smakuje, pachnie i żyje.
Głównym bohaterem DaVki będą lody rzemieślnicze, przygotowywane na miejscu, od podstaw. – „Stawiamy na jakość, a nie ilość. Używamy tylko najlepszych, naturalnych składników od polskich dostawców. Zero polepszaczy, maksimum smaku” – podkreślają właściciele. Lody mają być nie tylko pyszne, ale i lekkie – w duchu nowoczesnych technik produkcji.
W ofercie nie zabraknie też aromatycznej kawy, matchy oraz domowych wypieków, które mają być zachętą, by zatrzymać się na chwilę, usiąść, odetchnąć i poczuć rytm miasta. DaVka chce być miejscem spotkań – zarówno na szybkie espresso, jak i długie rozmowy przy cieście.
Otwarcie planowane jest z przytupem – w sobotę, 26 kwietnia, nie zabraknie niespodzianek i zapachu świeżo parzonej kawy unoszącym się nad brukiem Rynku.
Napisz komentarz
Komentarze