Komentarze w mediach społecznościowych po spektaklu „Hajducka sieć” dobitnie dowodzą, że choć teatr amatorski, ma już swoje grono fanów. W środę w Nyskim Domu Kultury byliśmy świadkami przezabawnej komedii. A wszystko przy pełnej widowni.
Działają od 3 lat i nie mają powodów do kompleksów. Mowa o grupie teatralnej z Hajduk Nyskich, ćwiczącej pod okiem Sonii i Wojtka Meresów. Panie, bo to one stanowią trzon grupy, z dużym zmysłem i gracją wcielają się w kolejne postaci. Cel jest jeden, rozbawić publikę. - Bo my tylko do komedii się nadajemy! – mówi Elżbieta, jedna z aktorek. – W tym czujemy się najlepiej, a widzowie jak widać doceniają to. Brakuje nam tylko jeszcze mężczyzn do obsady, nie bójcie się panowie!
W swoim trzecim spektaklu hajduczanie w zabawny sposób przedstawili, jak radzą sobie z millenium i postępem technicznym. Doprowadzona do wioski sieć internetu szybko staje się powodem zazdrości i zabawnych perypetii bohaterek marzących o wielkim świecie. W scenariusz wpleciono wątek budowy Hamazona, a do pracy osobiście rekrutował prezes koncertu. W tej roli zobaczyliśmy sołtysa wsi, Jacka Czuchraja. – Fajna przygoda i pożyteczna – ocenia Czuchraj. – Teatr działa dzięki dofinansowaniu z Gminy Nysa i pozwala na aktywizację naszych mieszkańców. Jak było widać zarówno na scenie jak i widowni, z dużym powodzeniem.
Napisz komentarz
Komentarze