- Syn powiadomił służby, że ujawnił ciało ojca w rzeczce w pobliżu posesji - mówi rzecznik nyskiej Policji mł. aps. Mariusz Schweigier.
Na miejsce pojechało 11 strażaków, przyjechała także grupa wodno-nurkowa. Ich pomoc jednak nie była konieczna, gdyż w miejscu znalezienia zwłok było bardzo płytko.
-Woda miała zaledwie 30 centymetrów głębokości. Ciało mężczyzny wyciągnęli strażacy, bez konieczności angażowania specjalnej grupy - mówi rzecznik prasowy KP PSP Nysa mł. kpt. Dariusz Pryga.
Przybyły na miejsce lekarz od razu stwierdził zgon 55-latka. Czynności prowadzili też policjanci.
- Ciało zostało zabezpieczone do czasu sekcji zwłok, która ma dać odpowiedź, co było przyczyną śmierci. - wyjaśnia rzecznik nyskiej Policji mł. aps. Mariusz Schweigier.
Dokładne okoliczności zgonu mężczyzny ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo.
Napisz komentarz
Komentarze