9 lutego wielkie otwarcie Nikko Sport Fight Gym Nysa. Aranżacja pomieszczeń na dworcu PKP daje efekt jak z Rocky'ego. Opiekę trenerską zapewniają Tomasz Wodzinski i Włodek Stopka. To pierwsze tego typu miejsce w regionie.
- W naszej szkole swój azyl znajdą wszystkie osoby, które chciałyby spróbować sił w walce w parterze, jak i walce w stójce - mówi właściciel nowego klubu, Tomasz Wodzinski. Klub prowadzi lekcje m.in. z technik muay thai, k1, czy też kickboxingu. Nie zabraknie zajęć z MMA, a więc pomieszania wymienionych stylów. Miejsce jest otwarte dla zawodników w różnych wieku i różnym stopniu zaawansowania, a na zajęcia chętnie zapisują się również panie i dzieci. - Warto przyjść, potrenować z nami i wyrzucić negatywne emocje! Poprzez rzeźbienie ciała rzeźbimy nasze charaktery - dodaje Wodzynski.
Nikko Sports Fight Gym Nysa wyróżnia opieka i pełne wsparcie znanej holenderskiej marki Nikko, dzięki czemu pod jej patronatem, do Nysy na walki pokazowe będą mogli przyjechać najlepsi zawodnicy z kraju. - Dzięki tej współpracy mamy aspiracje zapraszać choćby gwiazdy K1, choć za wcześniej na zdradzanie nazwisk - mówi właściciel FGM, prowadzący w Nysie także Centrum Treningu Personalnego.
Oficjalne otwarcie i walki pokazowe planowane jest na 9 lutego. Patronat nad tym wydarzeniem objęła nasza redakcja. Warto dodać, że oprócz zajęć typowo technicznych i siłowych, Nikko Sorts Fight Gym Nysa zapewnia opiekę fizjoterapeuty. - Nasza współpraca to nie tylko leczenie urazów - ocenia Paulina Migała. - Przede wszystkim skupimy się na zadbaniu o to, aby treningi były jak najbardziej profesjonalne, a tym samym bezpieczne. Nowych członków klubu zawsze sprawdzamy pod kątem przebytych urazów i czy trzeba coś poprawić pod kątem typowo treningu funkcjonalnego i dopiero wtedy dopuszczamy do treningów sztuk walki.
Napisz komentarz
Komentarze