Kolejna akcja ratunkowa nad Jeziorem Nyskim. Dzięki szybkim działaniom i przytomności umysłu nyskich ratowników, starszy mężczyzna przeżył.
- Około 12.50 zostaliśmy powiadomieni przez dyż. Policji i centrum powiadamiania WOPR w Opolu, że w porcie Akwa Marina topi się mężczyzna. Będąc w służbie natychmiast udałem się we wskazane miejsce, gdzie przy łodzi wędkarskiej zauważyłem jak nasz ratownik Przemysław Zając jest w wodzie i trzyma starszego mężczyznę. - relacjonuje zdarzenie Jarosław Białochławek, szef nyskiego WOPR-u. - Natychmiast udzieliłem pomocy koledze i wspólnie wyciągnęliśmy starszego Pana na łódź służbową Policji. Oczywiście pan nie miał kamizelki, a powodem zdarzenia było wypadnięcie z łódki.
Na szczęście mężczyźnie nic poważnego się nie stało, choć z pewnością najadł się strachu. Po zdarzeniu został zabrany przez karetkę na rutynowe badania. 61-latek miał dużo szczęścia, gdyż ratownik, który ocalił mu życie nie był tego dnia na służbie.
- Przemysław Zając ratownik WOPR znalazł się w odpowiednim czasie i miejscu, a nadmieniam że turystycznie pływał skuterem. Dzięki za pomoc Przemo. - informuje Jarosław Białochławek.
Foto: WOPR Nysa
Napisz komentarz
Komentarze