-Pracuję w Zespole Opieki Zdrowotnej ponad 30 lat i jeszcze takiego dyżuru nie miałem, jak mój pierwszy dyżur po urlopie. Masakryczna ilość wyjazdów, prawie 400 km, czas dojazdu do pacjenta to prawie godzina. - alarmuje na antenie Radio Nysa Ireneusz Szafraniec. - Źle się dzieje. System państwowego ratownictwa medycznego powoli stacza się w dół.
Na koniec września sytuacja w naszym powiecie była dobra, bo mieliśmy tylko nieco ponad 100 potwierdzonych przypadków zachorowań. Od początku października, liczba chorych rośnie błyskawicznie.
-Na dzisiaj mamy blisko 900 oficjalnie zgłoszonych przypadków covid-19. Z przyczyn technicznych i ograniczonej przepustowości nie mamy wszystkich danych na bieżąco. Zachorowań może być nawet 200-300 więcej. Po prostu jeszcze nie mamy ich oficjalnie wpisanych do systemu np. przez lekarzy, czy laboratoria. - powiedział podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej Powiatowy Inspektor Sanitarny, Janusz Trzęsimiech.
Szef Sanepidu zaapelował też o bezwzględne przestrzeganie reżimu sanitarnego. Pamiętajmy o prawidłowym noszeniu maseczki, dezynfekcji rąk i zachowaniu dystansu społecznego.
Foto: Radio Nysa
Napisz komentarz
Komentarze