Wbrew popularnemu powiedzeniu, koty wcale nie mają dziewięciu żyć, a mroźna zima dla bezdomnych czworonogów może zakończyć się tragicznie. Pamiętajmy o tym i w miarę naszych możliwości pomagajmy bezdomnym zwierzętom. Wystawienie miski z wodą czy karmą niewiele kosztuje, a dla naszych braci mniejszych ma ogromne znaczenie.
- Pomagamy w miarę możliwości, dokarmiając je, stawiając ocieplane budki, czy też poprzez kastrację, aby grupy potrzebujących kotów nie były tak liczne. Wielu z naszych podopiecznych to zwierzęta porzucone przez właścicieli - mówi Julita Madera, Prezes Stowarzyszenia Bezdomne Koty Nysa.
W Nysie według szacunków, jest nawet około tysiąca bezdomnych kotów. Możemy spotkać je głównie w okolicach działek ogrodowych, ale także na osiedlach. - Zależy nam bardzo na adopcjach oswojonych kotów - mówi Anna Stankowska, wiceprezes stowarzyszenia. - Dzięki temu będziemy mogli pomagać następnym. Kochajmy kociaki, są bardzo cudowne i inteligentne i nie wymagają tyle czasu co pieski.
Więcej informacji o adopcji można znaleźć na Facebooku stowarzyszenia. Dowiemy się także o tym, kto może zostać wolontariuszem.
Projekt pn. „Ekologia i ochrona zwierząt oraz ochrona dziedzictwa przyrodniczego” jest współfinansowany ze środków Gminy Nysa.
Napisz komentarz
Komentarze