- Po kilku dniach skontaktował się z nią mężczyzna podający się za maklera giełdowego. Przedstawił procedury inwestycji, pobrał od niej dane osobowe i dalej zadziałał zgodnie ze schematem. W celu sfinalizowania transakcji polecił zainstalować w telefonie aplikację, która będzie odpowiedzialna za konto kobiety w firmie maklerskiej - informuje nyska Policja.
- Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym, przekazywał wskazówki dalszego postępowania i możliwości dużego zysku. Działając na emocjach, wykorzystując ufność pokrzywdzonej, pozyskał od niej kody autoryzacyjne do konta bankowego.
W ten sposób 63-latka straciła blisko 22 000 złotych.
Napisz komentarz
Komentarze