I nie ma się czemu dziwić. Amatorska grupa zaprezentowała nam swoje piąte już przedstawienie, i mamy wrażenie, że z każdym jest coraz zabawniej. W sobotę zobaczyliśmy spektakl „Hajducka podróż”.
Jak to jest pojechać do obcego kraju i nie znać języka obcego? Na pewno kłopotliwie. Ale przy tym bardzo… zabawnie. W sobotę na deskach Nyskiego Domu Kultury udowodnili to aktorzy amatorzy z Hajduk Nyskich. Dodajmy, wspierani aktorsko przez sołtysa wsi, Jacka Czuchraja i debiutującego na scenie Marka Rymarza, wiceburmistrza Nysy. Ten ostatni, mimo niezwykle przyjaznej aparycji, wcielił się w czarny charakter. I to jak! Coś nam się wydaje, że to nie ostatnie przedstawienie z jego udziałem.
Ostatniego słowa z pewnością nie powiedzieli też aktorzy amatorzy z Hajduk Nyskich, którzy na scenie czują się jak ryba w wodzie. A o sprawność ich warsztatu i sprawną reżyserię dbają Wojtek i Sonia Meresowie. My już nie możemy doczekać się kolejnego spektaklu. I co było widać w sobotę – nie tylko my. Publiczność szczelnie wypełniła bowiem salę Nyskiego Domu Kultury. A salwom śmiechu nie było końca.