Na chwilę przed pożegnaniem starego roku, warto zadać sobie pytanie, co przyniesie NOWY. Czy zapowiadane inwestycje podniosą Nysę w rankingu średnich miast? Chyba nie ma od tego odwrotu.
Wyniki wyborów samorządowych dają nadzieję na stabilną 5-letnią koalicję, co może przełożyć się na szybsze tempo realizacji inwestycji, także tych prywatnych. Bez zwłoki, bez złośliwości. Za rok o tej samej porze zobaczymy już szkielet budowanej galerii Dekada. Gdyby nie Belgowie z Umicore, mówilibyśmy o wydarzeniu roku. W trakcie rozbudowy są firmy Intersnack, Alsecco oraz Bioagra. To oni obok zakładu produkującego baterie do samochodów elektrycznych będą stanowić motor napędowy regionu. Z impetem ma ruszyć przebudowa płyty miasta (o rewitalizacji chyba tu nie ma na razie mowy), a w jego sercu zobaczymy, no właśnie co? Dom handlowy chyba jest tu właściwym określeniem. Wszystko to, a przecież nie wymieniliśmy jeszcze wszystkiego, oznacza realnie większe wpływy z podatków, które odczujemy za 3 lata.
Hala już jest, basen i obwodnica też, remont dworca ruszy w przyszłym roku. Już teraz warto pomyśleć o przeznaczeniu dużej sumy na kolejne rozwiązania proekologiczne. Pamiętajmy, że to konieczność, a nie przywilej bogatych. Tegoroczne inwestycje w „bulwary” i przystań kajakową potraktujmy, jako nieśmiały prolog do dużych zadań. Chętnie odwiedzający Nysę panowie z Centrum im. Adama Smitha mogą mieć tu duże pole do popisu. Studenci PWSZ w Nysie też, bo jak na razie wszystko spod ich ręki leci do szuflady z napisem „fajne, ale nie ufamy studentom”. Zadbajmy o to co jest. Do poprawy jest stan skwerów zieleni, place (w tym Plac Paderewskiego) i stan czystości miasta. Dodajemy do tego nowe elementy, a turyści o których nieskutecznie zabiegamy sami zaczną przyjeżdżać, niekoniecznie pod pomnik Piłsudskiego, czy zobaczyć miśka. Muszą mieć do tego jeszcze bazę noclegową i wybór dobrze obsługiwanej oferty dostępnej ze wspólnego klastra. Stąd radni powinni przypilnować, aby zapowiadana rewitalizacja Jeziora Nyskiego ruszyła jak najszybciej, a nie w 2022 roku. Tam jest potencjał na rozwój nowych ośrodków turystycznych i bazy wypadowej.
Racławicka sama się ożywiła. Trochę na dziko pod względem tkanki miasta i urbanistyki, ale warto to kontynuować, idąc dalej w kierunku mostu Bema. Ogrody działkowe z pewnością można uwzględnić gdzie indziej. Słyszymy o pomyśle na Kramarską, ale ze wstydem patrzymy na plac koło ronda Papieża, gdzie aż się prosi o przeszklony budynek łączący kamienice. Takich miejsc jest przecież jeszcze kilka jak nie kilkanaście. Tworzone nowe miejsca pracy wymuszą budowę nowych bloków mieszkalnych, a domki jednorodzinne powstają jak grzyby po deszczu, niemal z każdej strony naszego miasta. Nysę czeka rozwój i panowie z Opola już głowią się jak to zatrzymać.