Start Inwestycje Druga DEKADA

Druga DEKADA

przez Nysa Hot

Już drugą dekadę trwają starania warszawskiej spółki, która próbuje wybudować nam w centrum miasta wielkopowierzchniowy obiekt handlowy z kującym w oczy konkurencję kinem. Ostatnią przeszkodą stał się niespodziewanie spór o ulicę Drzymały.

Decyzja w tej sprawie miała zapaść pod koniec marca br. Niestety Wojewoda Opolski wciąż nie rozstrzygnął sprawy, czy ul. Drzymały powinna należeć do miasta. Adrian Czubak do tej pory 8 razy odraczał termin podania swojej decyzji – argumentując, że musi dokładnie zbadać wszystkie aspekty tej sprawy. Spór o „zapomnianą” ulicę to absurd, bo przez 20 lat nikt się o nią nie upomniał, a kolejni właściciele pozwalali mieszkańcom na jej użytkowanie.

Budowa galerii była jedną z głównych armat w poprzedniej kampanii wyborczej w Nysie. Przedłużający się termin wydania decyzji znów zbiega się z nadchodzącą milowymi krokami kampanią przed wyborami samorządowymi, w której zobaczymy starcie zwolenników i zagorzałych przeciwników budowy obiektu przy Kolejowej. Pogodzić wszystkich może tylko inwestor, który już zapowiedział fizyczne rozpoczęcie budowy jeszcze przed początkiem wakacji. Jeśli Dekada Roalty otrzyma na czas wszystkie zgody, nic nie stanie na drodze rozpoczęcia prac wyburzeniowych starych obiektów i przystąpienia do prac ziemnych. Już teraz spółka partycypuje w kosztach przebudowy sąsiadującej z działką na której stanie galeria ulicy Piastowskiej. Inwestor dołoży 700 tys. do nowej kanalizacji deszczowej budowanej przez Powiat Nyski i Gminę Nysa.

Niekorzystna dla spółki decyzja Wojewody nie zatrzyma budowy obiektu, a jedynie może spowodować zmianę planów i wieloletni spór w sądzie o to kto ma prawo do użytkowania fragmentem ulicy Drzymały. Może to oznaczać również powrót do pierwotnych planów, a więc budowy galerii na jednej działce, a na drugiej, rozdzielonej sporną ulicą, parkingu dla klientów obiektu, o budowę którego od lat dopominają się mieszkańcy naszego miasta. Aleksander Walczak liczy na zdrowy rozsądek w tej sprawie i pewnie jest gotów jeszcze trochę poczekać (do 10 razy sztuka?) na decyzję administracyjną Opola. Może do tego czasu ktoś czasowo zamknie wszystkie opolskie galerie? Bo skoro nie jest to czynnik miastotwórczy, skoro nie ma to wpływu na wizerunek miasta, czy też lokalny rynek pracy – to solidarnie można czasowo pozamykać tego typu obiekty. Na zakupy do Wrocławia przecież blisko. Powtarzając za prezesem Dekady, liczymy na zdrowy rozsądek.

 

Powiązane artykuły

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zatwierdź