O awarii u zbiegu Mariackiej i Prudnickiej informowaliśmy już 20 grudnia. Mija drugi tydzień i nie widać końca. Gazownia milczy w tej sprawie.
Pogotowie gazowe najpierw pracowało przy kamiennicy przy Mariackiej, stopniowo kierując się dalej w stronę przystanku MZK na Prudnickiej. Przy otwartych studzienkach widniała taśma – „uwaga gaz, nie podchodzić z ogniem”. Ostatnio prace prowadzono przy kolejnym bloku za przystankiem. Wygląda na to, że jest to wyciek gazu, którego gazownia nie może zlokalizować.