Sieć podbija nagranie kierowcy, który pędził obwodnicą Nysy pod prąd. Na filmie widać, że o mało nie doszło do kolejnej tragedii w tym miejscu.
Blisko tragedii było w momencie, kiedy samochód osobowy próbował wyprzedzić tira. W ostatniej chwili z naprzeciwka zobaczył samochód dostawczy, poruszający się pod prąd. Osobówka pędziłą z prędkością 115 km/h na godzinę. Gdyby nie refleks obydwu kierowców, pisalibyśmy dzisiaj o kolejnej śmierci na drodze. Fala krytyki i oburzenia zalała internet, co nie oznacza, że kierowca musiał być pod wpływem używek. Na nieznanej drodze mógł po prostu popełnić błąd.
Zdarzenie zostało zarejestrowane 8 stycznia 2020r. po godzinie 17-tej, a opublikowane na kanele pt. Stowarzyszenie Prawo na Drodze Region Opolskie.