- Łukasz Ciepliński jak biblijny Hiob został ogołocony z wszystkiego, co najcenniejsze. Zabrano mu rodzinę, wolność, życie. Zabrano mu godność i prawo do ludzkiego pochówku. Jego bliskim na wiele lat przydano piętno rodziny zdrajcy. Jakby mało było zgładzić, posunięto się do próby wymazania pamięci. Taki los spotkał wielu innych Niezłomnych. I nawet dziś spotkać można opinie, że „Żołnierzy Wyklętych nigdy nie było”, ponieważ mieliśmy do czynienia z „wojną domową”, a więc starciem dwóch koncepcji urządzenia Polski po 1945 roku. Trudno o perfidniejszy fałsz, bo nie tylko poddaje on w wątpliwość bohaterstwo Niezłomnych, ale również kwestionuje okupację sowiecką, pod którą de facto znalazła się Polska pojałtańska. Niezłomni nie uczestniczyli w wojnie domowej, tylko w wojnie z obcym okupantem - mówi Jarosław Jakubowski.
- Mam nadzieję, że moja sztuka „Hiob’51” pobudzi do refleksji na temat losów Łukasza Cieplińskiego i jego podkomendnych, ale również na temat losów wszystkich Polaków, którzy podjęli nierówną walkę z bolszewizmem. Było to starcie cywilizacyjne, które przecież pobrzmiewa całkiem mocno w dzisiejszej Polsce. W tym sensie historia życia i śmierci „Pługa” jest historią wciąż aktualną - dodaje Jakubowski.
Organizatorem wydarzenia w Nysie jest Instytut Pamięci Narodowej we Wrocławiu.
Czas trwania 130 minut, wstęp wolny z wejściówkami. Wejściówki można odebrać w kasie NDK.
Fot. Maciej Rałowski
Napisz komentarz
Komentarze