Sesja, na której miały się rozstrzygnąć losy zarządu powiatu zakończyła się małym skandalem. Radni opozycji opuścili obrady. Takiego scenariusza nikt nie zakładał. Małego tego, przed sesją na SOR trafił Starosta Kruczkiewicz.
Przed tą sesją wiadomo było, że nic nie wiadomo. Opozycja miała nadzieje, że w tajnym głosowaniu ich wniosek poprze część radnych Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem szybko pojawił się problem z mobilizacją we własnych szeregach. Winę za nieobecność trzech radnych opozycji wytłumaczono szybkim terminem sesji nadzwyczajnej. Pojawiły się również wątpliwości co do zachowanych formalności i legalności sesji. – Sesja nadzwyczajna może być zwołana na wniosek grupy radnych bądź Zarząd Powiatu, ale w sprawach wygenerowanych przez wnioskodawcę – argumentował na sesji Radny PO, Daniel Palimąka.
Na znak protestu pozycja opuściła salę i zapowiedziała, że powiadomi Wojewodę Opolskiego, aby zbadał legalność zwołania XIII sesji Rady Powiatu. – Dobrym obyczajem jest doprowadzanie spraw do końca, a nie uciekanie z sali obrad, kiedy okazuje się, że wniosku nie uda się przegłosować – pisała na gorąco w mediach społecznościowych obecna na sesji posłanka Violetta Porowska.
Przed zerwaniem kworum doszło do wymiany zdań między Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Kazimierzem Rozumkiem, a radnymi Piotrem Woźniakiem i Czesławem Biłobranem. Woźniak zwrócił uwagę na brak ważnej opinii komisji rewizyjnej, która nie obradowała również z braku wystarczającej ilości radnych. – Przed sesją mieliśmy kworum na komisji – mówił zdenerwowany Rozumek. – Nagle Pani Nosal poinformowała, że musi jechać do swojej firmy, natomiast zaproszony na komisję Pan Woźniak kręcił się po korytarzu i mówił „mnie tu nie ma”. Zdaniem Rozumka takie zachowanie powinni ocenić wyborcy.
Paradoksalnie przerwanie sesji może podziałać mobilizująco na radnych rządzącej koalicji. Odwołanie Starosty w tej sytuacji jest raczej niemożliwe.
Kolejna sesja zostanie zwołana prawdopodobnie jeszcze przed świętami. Dzisiejsze obrady można obejrzeć pod adresem >>> link